Niegościnny, smagany bezlitosnymi wichrami niosącymi wulkaniczny popiół i opary, półwysep, będący od wieków siedzibą diabolicznego kultu Urgariash, potwornej smoczycy wydającej na świat makabryczne potomstwo. W cieniu potężnej, plującej ogniem Góry Tellmyr, zwanej również Wrotami Piekieł, schroniania szukają nie tylko kultyści Matki Demonów, ale również wszelkiej maści odmieńcy, wyrzutkowie i szaleńcy, nie mogący znaleźć swojego miejsca w normalnym społeczeństwie.
Dawna stolica państwa krasnoludów. Po potężnej erupcji Góry Tellmyr, niemal całkowicie zniszczona. Budynki na górskich zboczach zostały zasypane grubą warstwą popiołu, podziemne korytarze zaś zalane wrzącą lawą. Teraz po wielu latach zrujnowana stolica stanowi centrum nieoficjalnego państwa Wygnańców. Odbudowana w miarę możliwości stale zmaga się z napierającymi na nią bezlitosnymi żywiołami ziemi i ognia.
Bogata we wszelakie surowce góra była naturalnym siedliskiem lubujących się w górnictwie i metalurgii krasnoludów. W końcu jednak przebudziła się w dewastacyjnych konwulsjach trzęsąc ziemią i wypluwając z siebie setki ton roztopionych skał i trujących oparów. Dziś miejsce to przypomina obraz z piekła rodem a okolica w odległości dziesiątek kilometrów poddała się niszczycielskiemu gniewowi ognistej góry.
Dawniej było to główne miejsce kultu Matki Demonów, dziś prócz funkcji sakralnej i okultystycznej stanowi również centrum czarnoksięstwa, demonologii i wszelakiej czarnej magii. Chram jest ponurą siedziba wygnanych czarodziejów, którzy stosowali zakazane sztuki magiczne i poddali się pzez to diabolicznemu zepsuciu. Teraz jako Bractwo Ognia nauczają przybyszów czarów, acz pod warunkiem, że przyłączą się do ich potwornego stowarzyszenia.
Wypalona płynnym ogniem ziemia, setki ton wulkanicznego pyłu , ostre skały i wyschnięta roślinność. Dziesiątki kilometrów bezkresnych wzniesień, niebezpiecznych zwierząt i ani kropli wody. Nikt o zdrowych zmysłach nie zapuszcza się w ten skrajnie nieprzyjazny, pustynny krajobraz.